Wybory dobiegły końca. Amerykanie pomogli Donaldowi Trumpowi odnieść triumfalne zwycięstwo.
Tuż przed wyborami media, przede wszystkim ORF, mówiły o „rozpędzie”, jakiego w ostatnim tygodniu doświadczyła obecna wiceprezydent Kamela Harris. Mówi się również, że zdominowała sondaże, a nawet amerykańscy nadawcy ABC i CBS opublikowali swoje sondaże na dzień przed wyborami, według których Harris miałaby wyprzedzić Trumpa o trzy punkty procentowe. Teraz jest dokładnie odwrotnie, nawet przy ogólnokrajowym rankingu Trump miałby pięć milionów wyborców więcej. W swoim zwycięstwie nad Hilary Clinton w 2016 r. wygrał tylko wśród wyborców kolegium elektorskiego; w całym kraju Clinton wciąż wyprzedzała Trumpa dwoma milionam wyborców.
Czy „poprawność polityczna” to przestarzały model?
Tym razem jednak Amerykanie mieli dość. Trump był wyraźnie lepszy w kluczowych kwestiach. Na przykład w kwestii imigracji lub kompetencji gospodarczych, a także, oczywiście, Amerykanie byli znacznie bardziej skłonni zaufać jego roli przywódcy, jaką musi przyjąć prezydent. Są to kwestie, których liberalna lewica, uwikłana w fatalny zeitgeist i „polityczną poprawność”, nie może sobie przypisać.
Nadzieja na sprawy kobiet, w tym aborcję
I była jeszcze jedna kwestia lewicowo-liberalna. Rola kobiet powinna być decydującym czynnikiem dla Harris. W swojej kampanii wyborczej, wspierała prawa kobiet, aborcję i równouprawnienie. Najwyraźniej strategicznie słusznie. W końcu sama będąc kobietą, mogłaby reprezentować te kwestie lepiej niż taki macho jak Trump. Była to również linia partii i jej podobnie myślących kolegów, którzy rządzili w poszczególnych stanach, a co najważniejsze, kobiety wyraźnie stanowiły większość zarejestrowanych wyborców.
Ale oto kobiety również zagłosowały na Trumpa i podjęły decyzję, która wydawała się tak ważna dla lewicowo-liberalnych wartości.
„Czarni” jako nosiciele nadziei
Kolejnym punktem, który udowodnił, że Demokraci i media się mylą, była kwestia koloru skóry. W przypadku Harris lewica nominowała córkę Hinduski i Jamajczyka, która w raportach była wielokrotnie określana jako „czarna”. Jednak czarni ludzie głosowali na paskudnego białego starca Donalda Trumpa, zwłaszcza w niektórych kluczowych stanach. Kolor skóry czy nie, po prostu zaufali mu, że przywróci miejsca pracy, które stracili w wyniku słabej polityki gospodarczej Bidena.
Wojna na Ukrainie
Trump wiarygodnie obrał właściwą drogę i opowiadał się za właściwymi kwestiami. Ale teraz musi dotrzymać swoich obietnic, tak jak zrobił to podczas swojej pierwszej prezydentury. A my, Europejczycy, skupimy się w szczególności na jednej rzeczy. Koniec wojny w Ukrainie. Obiecał, że zakończy ją w ciągu 24 godzin od objęcia władzy.
Jeśli Europejczycy, z ich UE od przewodniczącej Komisji Ursuli von der Leyen w dół, nie wyciągną wniosków z tych wyborów i nie przyjmą w końcu innej polityki, pogrążą się jeszcze bardziej niż dotychczas.
Ten artykuł ukazał się po raz pierwszy w ZURZEIT, naszym partnerze w EUROPEJSKIEJ WSPÓŁPRACY MEDIALNEJ.
***
NASZA MITTELEUROPA jest publikowana bez irytujących i zautomatyzowanych reklam wewnątrz artykułów, które czasami utrudniają czytanie. Jeśli to doceniasz, będziemy wdzięczni za wsparcie naszego projektu. Szczegóły dotyczące darowizn (PayPal lub przelew bankowy) tutaj: Details zu Spenden (PayPal oder Banküberweisung) hier.